Strona główna› historia
Tag: historia 2008-12-09 11:29:00| Gery.pl Wiekopomne wydarzenie miało miejsce w zamierzchłej przeszłości, wtedy gdy pojęcie komputer osobisty dopiero nabierało jako takiego kształtu. Kto odebrał telefon? Niejaki Steve Jobs. Obecny szef Apple z współtwórcą firmy Panem Woźniakiem, stanowili zespół badawczo - produkcyjno - serwisowy nowo powstałej, małej firmy, która kiedyś będzie wyznacznikiem trendów w świecie IT. Telefon dotyczył problemu z nowo nabytym komputerem Apple I. Ten pierwszy model 'jabłka' dotarł do klienta skuszonego wcześniejszą rozmową telefoniczną z Jobsem, który parał się wtedy sprzedażą komputerów w swoim nowojorskim sklepie. Nabywcą był Stan Veit, pierwszy wydawca pisma 'Computer Shopper' - z perspektywy historycznej nazwiemy go: 'entuzjastą nowego'. Owy entuzjasta usłyszał w słuchawce, że oferowany mu sprzęt jest po prostu 'niesamowity' i że może być u niego niemal natychmiast, gdy zdecyduje się na jego zakup. Veit nie namyślając się długo złożył zamówienie i ...faktycznie, następnego dnia zapukał do jego drzwi kurier FedExu z paczką o wartości 500 dolarów. Tak, to był właśnie pierwszy Apple - Apple I. Po pobieżnych oględzinach (wspólnie z niejakim Davem, lokalnym guru techniki komputerowej) przystąpiono do uruchamiania sprzętu i ...pech... komputer oczywiście się nie uruchomił. Niezbyt szczęśliwy z takiego obrotu rzeczy nabywca miał (podobno) powiedzieć wtedy o nowo nabytym urządzeniu, że jest to: 'Jabłko'.
Tagi: tech
telefon
historia
apple
2008-10-21 22:12:00| Gery.pl Wygląda to na koniec rynkowej egzystencji malutkiego i, co może ważniejsze, taniego komputera firmy Apple. A te, jak wiadomo, tanie nie są, co wynika ze specjalnego podatku (legendarny Apple Tax) od marki, jaki każdy użytkownik MacOS-a winien jest zapłacić firmie za komputer, za peryferia, za rozbudowę etc. ;) Te przyjemne minikomputery w zupełności wystarczajace do większości typowych domowych zastosowań, z możliwością odpalenia (via Boot Camp) oprogramowania Microsoftu z Windowsem na czele, zdaje się, że niestety kończą swój rynkowy żywot nieodwracalnie. Jak na razie wstrzymano sprzedaż Mac Mini w sieci iSpotów, Apple zapowiedziało również, że nie należy spodziewać się żadnych nowych produktów z tej serii. Niestety potwierdza to wcześniejsze przypuszczenia, plotki o wycofaniu się korporacji z tego segmentu rynku. Najnowsze z małych makówek, obecnie są już mocno przestarzałe odnośnie wyposażenia - w specyfikacji na próżno szukać sieci bezprzewodowej standardu 'n', wsparcie dla pamięci ogranicza się do starych DR2 667Mhz, chipsety to przestarzałe 945GM (dwie generacje do tyłu). Iskierka nadziei, że to może jeszcze nie jest marsz żałobny Fryderyka Chopina, pozostaje - firma nie ogłosiła definitywnie, że nigdy nie pojawi się nowa generacja Mac mini. Niestety nie ma nawet pół plotki nt. ewentualnego następcy, a to nie napawa optymizmem. Wygląda więc na to, że to po prostu koniec. Szkoda. Najtańsza i wcale nie najgorsza możliwość wejścia w świat kolorowych, nieco nadgryzionych jabłek, zdaje się bezpowrotnie kończyć. Strony : [1] [2] |