Strona główna› nigdy
Tag: nigdy 2009-07-19 13:20:00| Gery.pl Odtwarzacz Blu-ray firmy, która do niedawna zarzekała się, że nigdy, przenigdy nie wyprodukuje tego typu urządzenia pojawi się jeszcze przed końcem 2009 roku. Ostatnie, wyśmienite wyniki sprzedaży płyt z filmami na BD (91% wzrost) ostatecznie przekonały szefów Toshiby, że należy jednak zmienić wcześniejsze ustalenia w tej sprawie i po prostu skorzystać z możliwości zarobienia pieniędzy. Źródłem jest japońska gazeta Yomiuri, bardzo dobrze zorientowana w planach japońskich korporacji. Pierwsze urządzenie będzie odtwarzaczem BDDVD, kolejne planowane to nagrywarka Blu-ray. Niedawno pisaliśmy już o prawdopodobnym przejściu Toshiby do obozu producentów sprzętu BD, gdzie m.in. informowaliśmy Was o tym, dla Toshiby bardzo ważnym, aspekcie zmiany decyzji co do Blu-ray. Przypominamy, że Toshiba jest prawdziwym potentatem na rodzimym rynku odnośnie urządzeń rejestrujących obraz. Jeżeli zadamy pytanie Japończykowi o nagrywanie cyfrowego obrazu to prawie na pewno odpowie: VARDIA. Firma nie chce na własne życzenie stracić lukratywnego rynku, a to mogłoby się niechybie wydarzyć, gdyby firma pozostała w tyle za konkurencją, oferując nagrywarki DVD/HDD. Oczywiście, patrząc na restrykcje dotyczące nagrywania na BD, nie można mieć stuprocentowej pewności, że nowy sprzęt przyjmie się na rynku, ale... Toshiba nie ma chyba wyjścia. Zapowidzi sprzed paru miesięcy, dotyczące SpursEngine jako alternatywy dla Blu-ray/HD można więc oficjalnie wrzucić do kosza. Na zdjęciu model E-1 (org. HD-DVD) z wymienionym czytnikiem @ Blu-ray (to oczywiście żart ;)).
Tagi: nigdy
bluray
mów
gwiazdkę
2009-07-19 13:20:00| Gery.pl Odtwarzacz Blu-ray firmy, która do niedawna zarzekała się, że nigdy, przenigdy nie wyprodukuje tego typu urządzenia pojawi się jeszcze przed końcem 2009 roku. Ostatnie, wyśmienite wyniki sprzedaży płyt z filmami na BD (91% wzrost) ostatecznie przekonały szefów Toshiby, że należy jednak zmienić wcześniejsze ustalenia w tej sprawie i po prostu skorzystać z możliwości zarobienia pieniędzy. Źródłem jest japońska gazeta Yomiuri, bardzo dobrze zorientowana w planach japońskich korporacji. Pierwsze urządzenie będzie odtwarzaczem BDDVD, kolejne planowane to nagrywarka Blu-ray. Niedawno pisaliśmy już o prawdopodobnym przejściu Toshiby do obozu producentów sprzętu BD, gdzie m.in. informowaliśmy Was o tym, dla Toshiby bardzo ważnym, aspekcie zmiany decyzji co do Blu-ray. Przypominamy, że Toshiba jest prawdziwym potentatem na rodzimym rynku odnośnie urządzeń rejestrujących obraz. Jeżeli zadamy pytanie Japończykowi o nagrywanie cyfrowego obrazu to prawie na pewno odpowie: VARDIA. Firma nie chce na własne życzenie stracić lukratywnego rynku, a to mogłoby się niechybie wydarzyć, gdyby firma pozostała w tyle za konkurencją, oferując nagrywarki DVD/HDD. Oczywiście, patrząc na restrykcje dotyczące nagrywania na BD, nie można mieć stuprocentowej pewności, że nowy sprzęt przyjmie się na rynku, ale... Toshiba nie ma chyba wyjścia. Zapowidzi sprzed paru miesięcy, dotyczące SpursEngine jako alternatywy dla Blu-ray/HD można więc oficjalnie wrzucić do kosza. Na zdjęciu model E-1 (org. HD-DVD) z wymienionym czytnikiem @ Blu-ray (to oczywiście żart ;)).
Tagi: nigdy
bluray
mów
gwiazdkę
2009-06-26 20:30:00| Gery.pl Pieniądze. Z całą pewnością pieniądze podpowiadają Toshibie, że nie warto trwać w sprzeciwie wobec całego świata i zweryfikować swoją sławną decyzję (po upadku stworzonego i promowanego przez siebie konkurenta HD-DVD): nie przewidujemy teraz ani w przyszłości (czyt. nigdy) produkowania jakichkolwiek urządzeń wykorzystujących technologię Blu-ray. Czas podobno goi rany. Dobrym lekarstwem jest także brak sukcesów. A to się Toshibie niestety przytrafiło, przy okazji promowania swojego wariantu 'jak nie ma różnicy, to po co przepłacać' czyli super skalowania za pomocą zubożonego Cella (SpursEngine) w odtwarzaczach XDE i telewizorach. Trudno powiedzieć, co myśleli sobie szefowie Toshiby, ale klienci tej 'alternatywy' dla Blu-ray nie kupili. Po pierwsze na rynku jest całe mnóstwo technologii skalowania (lepszych i gorszych), jakość oferowana przez Toshibę była całkiem niezła, ale porównanie z nośnikiem Blu-ray pokazywało kto jest tutaj górą. Przedstawiciel Toshiby w ostatnim wywiadzie, Pan Nishida powiedział, że bezsensowne jest zamykanie sobie drogi robienia dobrych interesów poprzez zapowiedź nieprodukowania urządzeń korzystających z technologii Blu-ray. Nie można zmienić przeszłości, faktów - po prostu Toshiba przegrała wojnę formatów, ale nadal jest liczącym się producentem w branży i robi w niej interesy. To zdroworozsądkowe podejście zmierza do wypowiedzianej przez Nishidę formuły: ' wszystkie opcje są otwarte'. A to oznacza, że Toshiba wcześniej czy później wskoczy do pociągu z napisem BD na burcie, bo po prostu będzie się to opłacać (o ile będzie). Dodatkowo firma obawia się że straci (już traci) w Japonii pozycję lidera dostarczającego nagrywarki cyfrowe (do niedawna wybór był prosty - DVD i HDD) Vardia. Obecnie w Japonii sprzedaje się coraz więcej recorderów Blu-ray i to może być dodatkowy czynnik, który zachęca firmę do zmiany strategii. Na najbliższych targach IFA niestety nie zobaczymy pierwszych urządzeń BD z logo Toshiby, ale już w czasie styczniowych Consumer Electronics Show w Las Vegas jest to całkiem niewykluczone. 2009-06-12 21:03:00| Gery.pl Najnowszy symulator amerykańskiego myśliwca wielozadaniowego F-16 Fighting Falcon. Pełne oddanie widoku z kabiny pilota, 'sferyczny' widok z kokpitu maszyny są możliwe dzięki 120 komputerom PC z procesorami C2D oraz takiej samej ilości kart graficznych za około 400 dolarów (jakich kart? :)) Cały hardware zapakowany do serwerowych skrzynek, działający przy pomocy specjalistycznego oprogramowania. Piloci są zgodni - tak dobrze jeszcze nie było. Zobrazowanie jest doskonałe, wielu testujących nie chciało wychodzić z kokpitu, powtarzało wirtualne loty parę razy. Oczywiście za wrażenia wizualne odpowiada najważniejsza, kluczowa cześć symulatora - system Simusphere HD zdolny do obrazowania w obrębie 180 stopni (boki, przód, dół, góra). Dzięki dziewięciu rzutnikom fullHD tworzone jest zobrazowanie nieba i ziemi wraz ze wszelkimi wiernie oddanymi obiektami. Nie jest to jednak w pełni to czego może doświadczyć pilot Falcona. Dzięki kroplowej owiewce możliwe jest do pewnego stopnia spoglądanie także do tyłu (utrudnione przez specyficzną półleżącą pozycję jaką zajmuje pilot w fotelu maszyny). Firmą odpowiedzialną za projekt finansowany przez Pentagon jest L-3 Link, jednego z militarnych potentatów branży informatycznej. W sumie za 88,9 milionów dolarów powstał prototyp urządzenia oraz ma zostać dostarczone 20 systemów dla amerykańskich sił powietrznych. Po kliknięciu w źródło powyżej można zobaczyć prezentację wideo omawianego symulatora. Strony : [1] |